Rowerem przez Pieniny: Pasja, przygoda i niezapomniane widoki na Velo Czorsztyn i Velo Dunajec

Rowerem przez Pieniny: Pasja, przygoda i niezapomniane widoki na Velo Czorsztyn i Velo Dunajec
Poruszaliśmy się zgodnie z kierunkiem wskazówek zegara, tym samym uniknęliśmy wymagającego podjazdu w Frydmanie.
Dystans
85 km
Przewyższenia
764 m
Typ roweru
szosa
Start
parking w Dębnie
Dojazd
auto
Mapa
Kiedy masz pasję i niespodziewanie pojawia się jeden dzień wolnego… wstajesz o 3 nad ranem i wracasz o 2 w nocy… A wszystko to, by pojeździć rowerem w pięknych okolicznościach przyrodniczo – krajobrazowych.
 
Znów polecieliśmy w Polskę, aby promować nasze akcje. Tym razem wybraliśmy się na zachwalany przez licznych miłośników dwóch kółek Velo Czorsztyn i część Velo Dunajec. Chcieliśmy osobiście sprawdzić, jak to wygląda w rzeczywistości. Na trasę wyruszyliśmy parę minut po godzinie 10:00, wybierając za miejsce startu parking w Dębnie, przy restauracji Cicha Woda. Taki miejsc parkingowych wokoło jeziora Czorsztyn jest bardzo dużo. Poruszaliśmy się zgodnie z kierunkiem wskazówek zegara, tym samym uniknęliśmy wymagającego podjazdu w Frydmanie, choć ten Wronina - Czorsztyn, który pokonaliśmy też był całkiem całkiem.
 
Ruszając w trasę warto wiedzieć, że strona północna jeziora Czorsztyńskiego jest znacznie bogatsza w bazę gastronomiczną, w przeciwieństwie do południowej, gdzie miejsc w których można coś zjeść lub wypić jest jak na lekarstwo, co ma decydujące znaczenie w słoneczne, upalne dni. Więc jeśli będziecie planować postój i odpoczynek z posiłkiem, weźcie to pod uwagę.
 
Vele Czorsztyn
 
Piękne widoki na jezioro, liczne zatoki, lasy i wzniesienia oraz miejscami cudowną panoramę Tatr zakłócają istniejące na szlaku barierki, które nie pozwalają w pełni delektować i cieszyć oczu tym wspaniałym miejscem. Znacznie bardziej wolę to co dzikie, naturalne, pierwotne, nie skażone biurokratycznymi absurdami. Dlatego też bardziej urzekła mnie część trasy Velo Dunajec, pomiędzy Niedzicą a Szczawnicą. Zanim tam dotarliśmy czekały nas liczne podjazdy i zjazdy na drogach publicznych zmierzających na zaporę w Niedzicy, a wynikło to z faktu, że wybraliśmy dłuższy wariant trasy, rezygnując z przeprawy drogą wodną pomiędzy dwoma zamkami.
 
 
Do Czerwonego Klasztoru na Słowacji pojechaliśmy drogą publiczną, zamiast szlakiem, a dalej, aż do Szczawnicy już zgodnie ze szlakiem, który przebiega wzdłuż malowniczego Dunajca, skąd mogliśmy podziwiać cudowne widoki spływających tratw i monumentalnych szaro – białych skał. Coś pięknego!
 
Velo Dunajec
 
Kilka chwil w Szczawnicy, objazd potoku Grajcarek i powrót tą samą trasą do Niedzicy, a stąd już południową częścią Velo Dunajec, aż do Dębna. W planach był jeszcze objazd miejsc znanych miłośnikom kolarstwa z transmisji Tour de Pologne – Trybsz, Krempachy, Rzepiska, Łapsze Wyżne, Łapsze Niżne, czy Czarna Góra. Jednak późna pora i dający o sobie znać głód sprawił, że wybraliśmy obiad w restauracji Cicha Woda (polecamy) i objazd powyższych miejscowości autem. Dzięki temu zdążyliśmy jeszcze przed zmierzchem odwiedzić Rezerwat Białki pod Krempachami oraz cudowne miejsce – jakim jest Przełęcz nad Łapszanką, z niesamowitym widokiem na panoramę Tatr. Jeszcze tylko ostatnie zdjęcia, delektowanie się widokami i powrót do domu, by od jutra od nowa realizować codzienne zadania i obowiązki. Pasja to jednak pasja. Rządzi się swoimi prawami…
Rafał Suszek
Ze sportem związany jestem prawie od kołyski… Czyli od ponad 40 lat. Jak sięgam pamięcią zawsze należałem do ludzi aktywnych. Piłka nożna, koszykówka, lekkoatletyka i rower. Najpierw Domino, później komunijny Wigry 3, by po wielu latach,... więcej

Mapa trasy rowerowej

Pobierz plik GPX