Pierwsza setka w tym roku na Lubelszczyźnie
Za mną pierwsza setka w tym roku. Podobno życie zaczyna się po setce…, coś w tym jest, muszę to przyznać. Dla każdego kolarza amatora to magiczna liczba, którą w miarę szybko, na początku sezonu, chce mieć za sobą. Harmider jest tak duży, że jedyne o czym marzę to - jak najszybciej przejechać zatłoczony turystyczny kurort - rynek Kazimierza Dolnego.
Dystans
102 km
Przewyższenia
328 m
Typ roweru
szosa
Start
Karczma Parchatka
Dojazd
auto
Mapa

Przez jesień i zimę trenowałem na siłowni, a teraz na rowerze nakręcam kilometry. Za mną pierwsza setka w tym roku. Podobno życie zaczyna się po setce…, coś w tym jest, muszę to przyznać. Dla każdego kolarza amatora to magiczna liczba, którą w miarę szybko, na początku sezonu, chce mieć za sobą. Mnie ta sztuka udała się w tym roku 7 kwietnia. 

Wyruszam z Parchatki – zagłębia lessowych wąwozów, jest ciepło, nawet bardzo, jak na tę porę roku. Mijam przepełniony turystami Kazimierz Dolny kierując się na lubelskie Powiśle. Po drodze Dąbrówka i droga do Podgórza, skąd rozpościera się piękna panorama na znajdujący się po drugiej stronie Wisły – zamek w Janowcu. Mijam Wilków, Braciejowice, Janiszów i udaję się na skarpę w Piotrawinie, gdzie można podziwiać cudowny widok na Wisłę. Przez chwilę kontempluję piękno przyrody i robię zdjęcia.

Warto dodać, że Piotrawin to miejsce niezwykłe, to tu miał miejsce cud wskrzeszenia Piotra Strzemieńczyka dokonany przez św. Stanisława Biskupa. Wskrzeszony Piotr poświadczył prawdę przed królem Bolesławem Śmiałym. O tym cudzie świadczyła także lipa rosnąca (z wyglądu) korzeniami do góry (dotrwała do 1930r.) Wracam z powrotem. Jeszcze tylko kilka zdjęć Kościoła i Hotelu Pałac Piotrawin i można jechać dalej.
 
Kościół w Piotrawinie
 
Mijam Zagłobę słynącą z produkcji soków owocowych i ponownie melduję się w Miasteczku. Harmider jest tak duży, że jedyne o czym marzę to - jak najszybciej przejechać zatłoczony turystyczny kurort. Jestem w domu. Przeszło setka zrobiona. Można odpocząć i delektować się z pierwszej i zapewne nie ostatniej w tym sezonie przejechanej stówki.
Rafał Suszek
Ze sportem związany jestem prawie od kołyski… Czyli od ponad 40 lat. Jak sięgam pamięcią zawsze należałem do ludzi aktywnych. Piłka nożna, koszykówka, lekkoatletyka i rower. Najpierw Domino, później komunijny Wigry 3, by po wielu latach,... więcej

Mapa trasy rowerowej

Pobierz plik GPX