Odkrywamy Kazimierz Dolny na dwóch kółkach – rowerowa podróż po skarbach miasta
To tu, nawet przy największych tłumach na Rynku, jest względnie cicho i spokojnie. Doskonałe zatem miejsce, by móc się wyciszyć, zresetować umysł i naładować akumulatory wśród polnych dróg, lasów oraz wspaniałej drewnianej zabudowy.
Dystans
30 km
Przewyższenia
408 m
Typ roweru
MTB
Start
Kazimierz Dolny
Dojazd
auto
Mapa
Tym razem znów odwiedziliśmy Kazimierz Dolny, aby z siodełka pokazać Wam jego uroki. Wszędzie dobrze, a jednak w kazimierskich wąwozach najlepiej…
W jedno z ostatnich popołudni ponownie zawitaliśmy do Miasteczka, aby móc delektować się pięknem architektury, przyrody, wspaniałych krajobrazów, a przy okazji pokręcić trochę kilometrów. Dzięki rowerowi i szybszemu przemierzaniu można zobaczyć dużo, dużo więcej, niż pieszo, dlatego też zachęcamy wszystkie przybywające do Kazimierz osoby, by wsiadły na rower. Najlepiej MTB i oddały się delektowaniu wszystkim zmysłami cudów natury. A jest naprawdę, co podziwiać i czym się zachwycać. Nie macie roweru, nic nie szkodzi. W Kazimierzu Dolnym są miejsca, gdzie można je wypożyczyć. Polecamy!
 
 
My swoją podróż zaczęliśmy od stromego podjazdu w wąwozie przy dawnym ośrodku wypoczynkowym Piast (niestety już spalonym), którym dotarliśmy na Góry, jedną z dzielnic Kazimierza Dolnego. To tu, nawet przy największych tłumach na Rynku, jest względnie cicho i spokojnie. Doskonałe zatem miejsce, by móc się wyciszyć, zresetować umysł i naładować akumulatory wśród polnych dróg, lasów oraz wspaniałej drewnianej zabudowy. Tu także można zobaczyć jeden z dwóch wiatraków znajdujących się w okolicy. Duży, drewniany, monumentalny, umieszczony z dala od głównych szlaków turystycznych robi niesamowite wrażenie, mimo tego, że jest dużo mniej znany od tego Mięćmierskiego. Iwona, która w Kazimierzu była wielokrotnie, dopiero teraz miała okazję zapoznać się z tą niezwykłą budowlą. Aż chce się zapytać – ilu jest miłośników Miasteczka, którzy tego cudu jeszcze nie widzieli? Dalej ruszyliśmy w kierunku Rynku, by na Krzywym Kole podziwiać jedną z willi projektu słynnego architekta i głównego konserwatora zabytków - Karola Sicińskiego, któremu Kazimierz zawdzięcza powojenną odbudowę.
 
 
Jeden z moich znajomych malarzy wielokrotnie powtarzał mi, że bieda jest urocza i malownicza i miał rację. Czego dowodem są zdjęcia z ulicy Lubelskiej. Niby stary, niby obdrapany, niby z odłażącą farbą – budynek, ale robi niesamowite wrażenie. Takich malowniczych miejsc jest w Kazimierzu wiele. Wystarczy odrobina wrażliwości i wyobraźni by powstały wyjątkowe, niepowtarzalne zdjęcia, pamiątki mile spędzonego czasu. My jednak tym razem popędziliśmy dalej – do Mięćmierza. Zjeżdżając z góry, nieco za znakiem z nazwą miejscowości, po prawej stronie jest wyjątkowe miejsce. Na stoliku przy płocie można nabyć przepyszne racuchy, napić się domowej lemoniady czy soku. Pychota. Kto chce przypomnieć sobie smaki dzieciństwa, musi tu koniecznie zajrzeć. My oczywiście byliśmy i nie obyło się tylko na jednym racuchu. Gorąco polecamy. Odwiedziliśmy też słynną Mięćmierską knajpę – Komisariat Piwny, gdzie niepodzielnie rządzi człowiek mówiący wierszem - Kazik.
 
 
Naszym celem podczas tej wyprawy była Skarpa Dobrska, na którą dotarliśmy od strony Okala, przejeżdżając przez Młyńską Drogę i Dąbrówkę, by następnie przy jednym z polnych Krzyży skręcić w prawo na Skarpę. Zdecydowanie proponujemy ten wariant trasy, gdyż zarówno w przypadku podjazdu od strony Dobrego czy Podgórza rowerzyści muszą zmierzyć się z bardzo stromymi podjazdami. Nawet 16%, jak ten od strony Dobrego. Sama Skarpa robi niesamowite wrażenie. Rozpościera się z niej cudowna panorama na Małopolski Przełom Wisły i Kotlinę Chodelską.
 
Kazimierz Dolny: Rowerem przez historię i naturę

Przy dobrej, wyżowej pogodzie widać z niej nawet zarys Gór Świętokrzyskich. Tym razem, z uwagi na warunki atmosferyczne nie było nam dane ujrzeć Gór, choć podczas poprzednich pobytów mieliśmy taką okazję. Nie tylko Skarpa robi wrażenie, nie mniej piękna i urocza jest droga między Podgórzem, a Mięćmierzem. Zwłaszcza w słoneczny dzień, naturalna biała droga, zbudowana z wapiennej opoki robi niesamowite wrażenie. I jeszcze ten widok na zamek w Janowcu. Po prostu cudu. Byliśmy w wielu miejscach i śmiało możemy stwierdzić, że ta trasa uchodzi za jedną z najbardziej malowniczych w Polsce. Musicie tu koniecznie zajrzeć i sami się o tym przekonać.
Rafał Suszek
Ze sportem związany jestem prawie od kołyski… Czyli od ponad 40 lat. Jak sięgam pamięcią zawsze należałem do ludzi aktywnych. Piłka nożna, koszykówka, lekkoatletyka i rower. Najpierw Domino, później komunijny Wigry 3, by po wielu latach,... więcej

Mapa trasy rowerowej

Pobierz plik GPX